Poznaliśmy wreszcie dane o aktualnej liczbie subskrybentów w World of Warcraft. Ujawniono je na prelekcji Johna Highta (głównego managera marki), zorganizowanej podczas imprezy Game Developers Conference. Z ujawnionych informacji można wywnioskować, że obecna liczba subskrybentów WoW-a wynosi 7,25 mln.
Na prezentacji nie podano konkretnej liczby, ale pokazano wykres, który pozwala ją całkiem dokładnie obliczyć. To właśnie zrobił kanał YouTube Bellular Warcraft, bazując na informacjach i zdjęciach z GDC 2024 (sama prezentacja Highta nie jest jeszcze publicznie dostępna) oraz posiłkując się fragmentami starych raportów finansowych.
Do największych spadków subskrypcji doszło po premierach dodatków
Battle for Azeroth (2018 r.) oraz
Shadowlands (2020 r.), kiedy to liczba subskrybentów zmalała do odpowiednio 4,07 mln i 4,5 mln. Zwłaszcza wielką porażką było drugie z tych rozszerzeń, gdyż początkowo gracze rzucili się na tę produkuję, ale okazała się ona tak rozczarowująca, że spowodowała wielki kryzys z rekordową liczbą osób rezygnujących z opłacania abonamentu. Wtedy działał już
Classic, podbijający wyniki całego
WoW-a, więc 4,5 mln jest tak naprawdę gorszym wynikiem niż 4,07 mln uzyskane w najgorszym momencie po
Battle for Azeroth.
Blizzard dokładnie przeanalizował porażkę
Shadowlands. Oceniono, że wynikła ona ze słabej fabuły, małej różnorodności rozgrywki i zbyt wolnego tempa aktualizacji, jak również braku rozwoju podstawowych mechanizmów gameplayu. Dużym błędem była także kiepska komunikacja ze społecznością i niesłuchanie jej opinii.
Autorzy wzięli sobie te wszystkie wnioski do serca i zaczęli wprowadzać potrzebne zmiany w kolejnych dodatkach. Odzyskiwanie graczy było jednak mozolne. Premiera dodatku
Dragonflight nie spowodowała tak dużego wzrostu liczby abonentów, na jakie liczyli twórcy, ale dzięki solidnemu opracowaniu rozszerzenia i późniejszym stałym aktualizacjom (zarówno samego
WoW-a, jak i
Classica) ogólny trend pozostaje wzrostowy.
Według wyliczeń kanału Bellular Warcraft obecnie
WoW nie doścignął jeszcze swoich wyników zaraz po premierze
Shadowlands, ale ogólnie gra jest w bardzo dobrej kondycji. Nie ogranicza się to tylko do samej liczby subskrybentów. Również statystyki aktywności, np. raidów, mają być wyśmienite, a gracze są autentycznie podekscytowani przyszłością gry. Ponadto
WoW zarabia krocie na mikropłatnościach, co ma kluczowe znacznie, gdyż zespół deweloperski liczy obecnie ok. 600 osób i jest dwukrotnie wyższy niż w czasach wydanego w 2016 r. dodatku
Legion.
Jednak fani często nie odczuwają tego jak mocne jest obecnie
WoW, co wynika z tego, że baza graczy jest podzielona między
WoW oraz
Classica i są to tak naprawdę w dużej mierze dwie odrębne społeczności, które nie grają razem oraz nie śledzą innych twórców treści.
Źródło:
"Adrian Werner" - GRY-OnLine
|
Klemens
|
2024-03-25 18:06:46
|
|